Przejdź do głównej treści strony
Invest in Lubań
19-12-2014

Przez następne 4 lata Arkadiusz Słowiński będzie szefem lubańskiego samorządu. Nowa kadencja to nowe wyzwania, zapytaliśmy więc gospodarza miasta o najbliższe i dalsze plany.

* Jakie będą Pana pierwsze ruchy?
To co zapowiadałem w debacie, czyli przede wszystkim przedłożenie strategii Miasta Lubania na kolejne lata radnym. Następnym krokiem będzie przekazanie informacji jednostkom podległym oraz naczelnikom o priorytetach na cztery lata jeśli chodzi o inwestycje unijne, czyli przygotowywania już pod tym kątem projektów, które później miałyby być dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. Przed samorządem jest na pewno dużo pracy na rzecz mieszkańców. Realizacja głównych założeń programu wyborczego to starania o zagospodarowanie Kamiennej Góry – tutaj pewne szanse się już pojawiają oraz lobbing na rzecz zachodniej obwodnicy miasta Lubania, bo to jest dla nas niezwykle ważny rejon miasta.
* Dlaczego tak ważna jest ta strategia? Czy to nie jest tylko kolejny papier?
Owszem, bywają strategie, które są tylko na papierze, strategie pisane zza biurka przez urzędnika lub wynajętą firmę bez prawdziwej wiedzy o regionie. Ale to nie w Lubaniu i nie tym razem. Przede wszystkim ta strategia jest zbiorem zadań, których nie wymyślili urzędnicy tylko tworzyli je mieszkańcy miasta z jednostkami i podmiotami, które na terenie miasta działają. Urzędnicy zajęli się jedynie zredagowaniem materiału wypracowanego przez ponad 100 osób na kilkunastu warsztatach. Wspólnie określiliśmy, to, co mieszkańcy miasta chcieliby, aby w ciągu kolejnych dziesięciu lat się w Lubaniu wydarzyło. Te zadania, które wskazali nam mieszkańcy miasta, chcemy teraz przedłożyć radzie jako zadania dla nas najważniejsze i później je konsekwentnie realizować.
* Jakie są główne punkty strategii?
Strategia to przede wszystkim tak jak już wcześniej wspomniałem – dwa akcenty. Pierwszy to rozwój przedsiębiorczości. Drugi to zagospodarowanie na cele turystyczno-rekreacyjno-biznesowe Kamiennej Góry. Poza tym musimy sięgnąć po środki europejskie w celu poprawy jakości obsługi przez jednostki miejskie mieszkańców. Mówimy tu o termomodernizacji obiektów miejskich. To jest również rozwój lokalnej społeczności poprzez inspirowanie jej do działań promiejskich i prospołecznych, bo taką potrzebę też mieszkańcy mają. Robi się to w ramach programów miękkich czyli rewitalizacji społecznych, ale nie ograniczonych do centrum, ale do szeroko pojętego miasta w całości. Oczywiście strategia odnosi się jeszcze do wielu płaszczyzn funkcjonowania miasta, które dzięki zaangażowaniu wielu grup społecznych nie zostały w tym dokumencie pominięte.
* A jakie będą priorytety na cztery lata, jeżeli chodzi o pozyskiwanie środków itd. Czy już coś można zdradzić albo coś już wiadomo?
Podkreślałem od samego początku, że nas interesuje w pełni zmodernizowanie bazy dydaktycznej, czyli tej, którą dysponujemy, a która do dziś jeszcze szczęścia w postaci remontów dotychczas nie miała, mówię tu przede wszystkim o Miejskim Domu Kultury ale również o Przedszkolu Miejskim nr 1, Przedszkolu Miejskim nr 5 i pozostałych placówkach oświatowych. To są te trzy największe obiekty, które są w naszej gestii, a które nie maja jeszcze przeprowadzonego remontu. Oczywiście, jeśli uda się jakiekolwiek pieniądze pozyskać, to trzeba pamiętać o tym, że mamy dwa zabytki w centrum miasta, które warto by było w jakikolwiek sposób zabezpieczyć, jeśli nie wyremontować. Ale to jest kwestia tego, czy ostatecznie nowy zarząd województwa dolnośląskiego wynegocjuje program operacyjny i co tam się w nim ostatecznie znajdzie, czyli czy po prostu jeszcze będziemy ciągle żyli w niepewności. To jest kluczowe, że na razie żaden z zarządów z województw samorządowych nie wynegocjował tak naprawdę z naszym ministerstwem i z UE programów operacyjnych. I to jest kłopot, bo póki co, te pieniądze nie są uruchomione.
* Niedawno zadeklarował Pan, że Lubań stoi przed szansą, że będzie można pozyskać 24 mln? Czy w tym kontekście to się zapowiada realnie?
To jest wynik analizy finansowej Urzędu Marszałkowskiego, który solidnie sprawdzał, jakie mamy możliwości. Jeżeli będziemy konsekwentnie realizować politykę finansową miasta to na pewno tak, wieloletnia prognoza finansowa wyraźnie wskazuje na to, że taka absorpcja jest możliwa. Ale tu wymaga się pewnej konsekwencji. Nie spoczywamy na laurach, bo jest dobrze i już znowu jak za czasów Sasa popuszczamy pasa, tylko konsekwentnie realizujemy założenia oszczędnościowe, budżetowe - wtedy jest możliwość na absorpcję tych 24 mln zł.
* A czy już można coś powiedzieć o planowanych i przygotowywanych inwestycjach w infrastrukturę?
Wciąż jeszcze realizowany jest projekt budowy PSZOK-u, czyli punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych i on niebawem się zakończy. Służy wszystkim mieszkańcom. Inwestycje ZGiUK są o tyle rozwojowe, że dają one nowe miejsca zatrudnienia, a też rozwiązują wśród mieszkańców podstawowe problemy. Lubańskie przedsiębiorstwo wodociągów i kanalizacji stara się o środki na sfinansowanie skanalizowania ulicy Dolnej i Różanej. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej jest zobowiązane do kolejnych inwestycji związanych ochroną środowiska na przykład wkładów kominowych, które powodują że jest niższa emisja. Jeżeli chodzi o infrastrukturę miejską, to w przyszłym roku między innymi chcielibyśmy zająć się ulicą Starolubańska i Wyspową i terenem garaży koło osiedla Piast.
* Jakie ma Pan refleksje po gorącym okresie kampanii wyborczej?
Cieszę się z decyzji wyborców, bo oznacza ona, że chcą dalej razem z nami zmieniać Lubań na lepsze. Wybory to zawsze trudny czas, zwłaszcza w tak małych środowiskach. Moja prywatna obserwacja jest taka, że najwięcej szkody komitetom robi niedocenianie mieszkańców. Oni potrafią ocenić wartość proponowanych im pozytywnych rozwiązań. Jeśli zamiast propozycji jest tylko negacja i wyborcza agresja – bywają bezlitośni.
(AŁ)
 

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Więcej na ten temat...