Za nami kolejna odsłona ogólnoświatowej akcji, która ma na celu zachęcić ludzi do odwiedzin w muzeach. W tym roku znów pełen sukces - we wszystkich udostępnionych w Lubaniu obiektach odnotowano ponad tysiąc odwiedzin.
Głównym organizatorem Nocy Muzeów było Muzeum Regionalne w Lubaniu, które postawiło na historię współczesną i zainaugurowało wystawę tabliczek znamionowych wagonów remontowanych w ZNTK w Lubaniu.
- To największa taka kolekcja w Polsce i jedna z największych w Europie. Nie żartuję, sprawdzałem to we wszystkich muzeach kolejnictwa –
mówi Łukasz Tekiela, dyrektor Muzeum Regionalnego w Lubaniu. – Mamy kilkaset tabliczek, wiele z nich bardzo rzadkich. Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie z zazdrością spogląda na ten zbiór. Planujemy współpracę, na początek wystawimy własne stoisko podczas Gali Parowozów, by skusić pasjonatów kolejnictwa, a jest ich niemało, do przybycia do nas. Mam wielką satysfakcję z wrażenia, jakie wywarła ta wystawa. Tabliczki znamionowe z całej Europy to ślady historii lubańskiego ZNTK, jego świetności, odrodzenia po wojnie. Upadek tego zakładu pracy to trudna do zabliźnienia rana we współczesnej gospodarczej historii miasta. O nas, mieszkańcach regionu śmiało można powiedzieć, że wciąż we krwi mamy kolej. Można to było widzieć, obserwując zwiedzających, wśród nich niemało byłych pracowników ZNTK. Zaprezentowaliśmy też unikalny materiał archiwalny – ocalone fotografie przedstawiające zakład i pracowników od roku 1945 i nigdzie wcześniej nie prezentowany materiał filmowy z lat dziewięćdziesiątych. Podczas projekcji widzieliśmy, jak ożywają dobre wspomnienia i sentymenty.
Dostępne były także inne stałe wystawy lubańskiego muzeum, w tym między innymi wyróżniająca nas w regionie ekspozycja malarstwa i dawne pamiątki ze Świeradowa-Zdroju.
W Wieży Brackiej atrakcyjna okazała się nie tylko możliwość oglądania wieczornej i nocnej panoramy okolicy z wysokości 45 metrów. Na najwyższej kondygnacji na zwiedzających czekał nowy lokator obiektu, strażnik Wenzlaw, zwany Wackiem. Ukryty w Izbie Strażnika czujnie obserwował otoczenie, prezentując strój z epoki, broń i wyposażenie strażniczej kryjówki. Duże wrażenie na zwiedzających robiła także spora wystawa minerałów z zachodniej części Dolnego Śląska. Laikom imponował rozmach i różnorodność kolekcji i fakt, że wszystkie eksponaty pochodzą z naszych okolic i zostały osobiście znalezione przez poszukiwaczy i kolekcjonerów. Znający się na rzeczy doceniali niespotykane nigdzie indziej białe kruki.
Przez jedną noc łącznie w Wieży Brackiej i muzeum było około tysiąca odwiedzin, ostatnia osoba skończyła zwiedzanie wieży o godzinie 23.58.
Do miasta, udostępniającego swoje wystawy jak co roku dołączyły Stowarzyszenie Miłośników Górnych Łużyc i Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu. Od momentu otwarcia w 2014 roku wystawa SCHRON przygotowywana i udostępniana przez lokalnych pasjonatów historii z SMGŁ cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Podziemny schron przeciwlotniczy zaskakuje zarówno swoimi wymiarami, bo ciągnie się zygzakiem przez wiele metrów pod parkiem, jak i niesamowitym klimatem, budowanym przez ekspozycję zdjęć i pamiątek z okresu bitwy o Lubań.
Do godziny 22.00 otworem stał także Ośrodek Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej. Nie ma mieszkańca Lubania, który by nie kojarzył tego miejsca, dlatego sama możliwość wizyty w ośrodku jest prawdziwą gratką. Podczas Nocy Muzeów przewodnicy, w których wcielili się funkcjonariusze na czele z Komendantem OSS SG płk. SG Markiem Woszczatyńskim z pasją opowiadali historie wystawionych eksponatów. Zwiedzać można było nie tylko starannie przygotowaną i pełną ciekawostek Salę Tradycji. Wielkie zainteresowanie wzbudzał pokaz pojazdów i sprzętów wykorzystywanych w czasie służby oraz Lapidarium znaków granicznych. Dużym zainteresowaniem cieszyło się Lapidarium znaków granicznych – ten nowy obiekt otwarty został 27 kwietnia br. przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka. Dzieje znaków granicznych, sprowadzonych z różnych stron Polski i Europy, opowiadane przez ppłk. SG Roberta Onoszkę, zrobiły na zwiedzających ogromne wrażenie. W sumie w ośrodku było ponad sto osób, wśród których można było spotkać kilkuletnie dzieci, młodzież oraz dorosłych i bardzo dorosłych miłośników historii z Lubania i okolic. Najmłodszą zwiedzającą była dwuletnia Emilka, która do Ośrodka przyszła razem z mamą i tatą – funkcjonariuszem SG. Z roku na rok zainteresowanie obiektami znajdującymi się na terenie Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu wzrasta, co świadczy dużym znaczeniu szkoły dla społeczności.
(ŁCR)