20-05-2016
„Mam na imię Łapa i jestem przykładem bestialstwa ludzi. Mając rok zostałem skatowany i sponiewierany. Jednak przeżyłem, choć straciłem łapę… dla niektórych tylko łapę. Ale teraz mój los się odmieni. Mimo wszystko nadal ufam ludziom.”
Takie historie można mnożyć, podobnie jak akronimy typu: RSPCA, TOZ, ASPCA, PETA, WSPA, OTOZ Animals… Ich ilość może nas przerazić, tym bardziej, że pod każdym z wymienionych skrótowców kryje się nazwa organizacji działającej na rzecz ochrony zwierząt w Polsce i na świecie. Skąd tak wiele organizacji, skoro prawa zwierząt regulują odpowiednie paragrafy? Z ignorancji i braku wyobraźni. Na szczęście są one obce uczniom ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Europejskich Dróg Świętego Jakuba w Lubaniu, którzy przypomnieli lubanianom, że 22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. W piątek 20 maja, na trasie SP2 - Ratusz - SP2 można było spotkać przejęte dzieci, wzywające do ochrony praw „braci mniejszych”. Kolorowe plakaty, wzniosłe hasła, skandowanie i miniprelekcja o sytuacji zwierząt robiły wrażenie. Jeszcze większe wrażenie robił pies Łapa, idący na czele kolumny. Bez łapy, ale w towarzystwie prawdziwych przyjaciół wesoło merdał ogonem. Jego obecność wzmacniała apel uczniów o empatię i miłość względem czworonogów. Czy wszyscy go usłyszeli?
(ŁCR)