Czy można w ciągu 15 minut przywitać się z tyranozaurem, zdobyć szczyt Mont Everest, przemeblować mieszkanie a następnie polecieć w kosmos? Jak najbardziej, o czym wiedzą już lubanianie, którzy w ostatni dzień września na własne życzenie i zupełnie za darmo, znaleźli się w wirtualnej rzeczywistości.
Śmiałków na spotkanie VR Lubań 2017 zabrało Łużyckie Stowarzyszenie Miłośników Modelarstwa "Pasjonat" oraz Miejski Dom Kultury w Lubaniu przy wsparciu Powiatu Lubańskiego. Wydarzenie przyciągnęło spragnionych niecodziennych wrażeń mieszkańców miasta. Impreza miała na celu interaktywne zaprezentowanie najnowszych możliwości technologii wirtualnej rzeczywistości, która powoli staje się ważnym elementem wielu dziedzin życia. Już nie tylko rozrywka, ale również nauka, w tym medycyna, ale też handel, marketing czy turystyka czerpią korzyści z rozwoju VR.
Uczestnicy sobotniego spotkania mogli bezpłatnie przetestować sprzęt - HTC Vive i Gear VR. Obie nowinki techniczne cieszyły się zainteresowaniem przybyłych. Wypróbowując sprzęt dostępny na pokazie można było poczuć prędkość kolejki górskiej, zobaczyć „prawdziwego” dinozaura czy odbyć podróż kosmiczną, a nawet stoczyć walkę z kosmitami. Gear VR umożliwiał oglądanie filmów 360°, w których technologia obrazu wrzuca użytkownika sprzętu w sam środek akcji. W tej sytuacji nie oglądamy filmu ograniczonego kadrem, ale znajdujemy się w centrum wirtualnych wydarzeń, które potrafią omamić nasze zmysły. Jednak można było nie tylko oglądać, a również być czynnym uczestnikiem gier (Raw Data, Space Pirate Trainer czy aplikacji Tilt Brush) i nie tylko gier…
- Zestaw HTC Vive, jest połączony z komputerem wyposażonym w profesjonalną (o dużej mocy obliczeniowej) kartę graficzną - wyjaśniał Jakub Jagiełło, przedstawiciel firmy Dronehero.pl - Przy użyciu tego sprzętu, posiadając odpowiednie aplikacje możemy wizualizować obiekty 3D, w tym makiety obiektów, możemy grać w gry komputerowe i oglądać filmy, możemy robić zakupy (z możliwością przymierzania!), możemy podróżować, a nawet oglądać transmisje na żywo z eventów takich jak koncerty czy wydarzenia sportowe - wymieniał J. Jagiełło.
Faktycznie zakładając specjalne gogle można było przeżyć niezapomniane chwile w wirtualnym świecie. Co niektórzy odczuwali nawet lekkie zawroty głowy po przejażdżce na torze roller coaster.
- Było super – mówili zgodnie czternastoletnia Sylwia i siedmioletni Fabian. – Oglądaliśmy film o Nowym Jorku, wypadliśmy z pędzącego wagonika, a w kosmosie wszystko wokół nas latało – jednocześnie wymieniali mali testerzy sprzętu.
- No fajnie było polecieć do „kosmosa” i bałem się tam tylko troszeczkę, ale dinozaura to się już nie bałem – z werwą uzupełnia siedmiolatek.
Szaleństwo zmysłów podobało się jednak wszystkim, a część uczestników z sentymentem wspominała techniczne rewolucje lat osiemdziesiątych. Widok konsoli Commodore 64 (z lat 80 XX w.) był bezcenny i stawał się pretekstem do snucia opowieści o tym, jak było dawniej. Nowoczesny sprzęt wirtualnej rzeczywistość został wynajęty od firmy Dronehero.pl z Warszawy. Dodatkowo przedstawiciel firmy, Jakub Jagiełło podzielił się z uczestnikami spotkania wiedzą na temat historii i przyszłości technologii VR oraz możliwości wspomagania modelowania 3D stosowanego obecnie na rynku.
- Dzisiejszy pokaz cieszy się zainteresowaniem, co chwilę przychodzą nowe osoby, a co niektórzy od samego rana korzystają z atrakcji i nadal nie mają dość - zaznaczał Jarosław Uryga, członek stowarzyszenia. - Lubanianie grają czy oglądają filmy różnego rodzaju, oczywiście przy wykorzystaniu potencjału wirtualnej rzeczywistości. Przychodzą zarówno dzieci, młodzież, jak i osoby w wieku średnim czy starszym. Od 60-letniej lubanianki, która oglądała filmik, dostaliśmy pozytywną ocenę i zapewnienia, że bardzo chętnie ponownie weźmie udział w podobnym wydarzeniu w przyszłości - podkreślał pasjonat.
Bez wątpienia za dostarczenie wirtualnych wrażeń brawa należą się w szczególności głównemu inicjatorowi wydarzenia, Benedyktowi Karwińskiemu oraz jego pomocnikom - Łukaszowi Hrynkiewiczowi i Jarosławowi Urydze. Dobra wiadomość dla tych, którzy nie uczestniczyli w wydarzeniu, a chcieliby posmakować VR. Lubańskie stowarzyszenie zastanawia się nad możliwością organizacji podobnego spotkania za rok, tym razem w samym sercu miasta.
(ŁCR)