Te zajęcia zmęczyły wszystkich. I prowadzące (mimo, że przyprowadziły wsparcie) i uczestników i ich najbliższych. Prawie wszyscy uczestnicy zajęć przyprowadzili mamę, tatę starszą siostrę lub brata. Nieliczni pozostali utworzyli drużyny uczniowskie.
Stosy łamigłówek piętrzyły się przed zawodnikami i przed sprawdzającymi. Było dużo pytań doprecyzowujących polecenia i dużo zawziętości w rozwiązywaniu. Każda z 26 potyczek zawierała dwa zadania –proste za 1 punkt i trudniejsze za 2 punkty. Ale same potyczki były o bardzo różnym stopniu trudności. Zwodnicy musieli podjąć decyzję, czy walczyć z trudną łamigłówką, czy raczej oddać ją i zająć się kolejną (do oddanych, niestety, nie można było wracać ;( Do kilku przygotowane były filmiki udostępnione przez QR Kody.
Nikt się nie zdążył nudzić. Może to dobry pomysł dla całej rodziny na długie zimowe wieczory?
Jedyne, co nie zdało egzaminu, to arkusz kalkulacyjny do zapisywania wyników, który zawiesił się i tym samym kazał czekać na wyniki do wtorku 6 listopada ;)
E.Soja
J. Matyjewicz