Wzruszająca rocznica

„Szlachetne zdrowie, Nikt się nie dowie, Jako smakujesz, Aż się zepsujesz (…)” – pisał Jan Kochanowski. I faktycznie cenę zdrowia poznajemy dopiero wtedy, kiedy zaczyna nam ono szwankować. Im człowiek starszy, tym bardziej je sobie ceni. I właśnie cenę zdrowia podkreślali Jubilaci, którzy w listopadowy piątek spotkali się na uroczystości złotych godów. Pytani o receptę na szczęści małżeńskie, zaznaczali, że w pierwszej kolejności trzeba dożyć do tej zacnej rocznicy. Dożyć w zdrowiu, ale też we względnej zgodzie. Bo przez 50 lat los rozdaje różne karty. Nie zawsze świeci słońce, a w czasie deszczu trzeba umieć stać pod jednym parasolem. Wzajemne wsparcie, zaufanie i wiara w drugą osobę - to przepis na udany związek małżeński.

Pani Maria poznała swojego męża w wieku szesnastu lat. „Weszłam, zobaczyłam i się zabujałam” – wspomina Jubilatka. Po trzech latach zakochani stanęli na ślubnym kobiercu, a dziś mogą się pochwalić trójką dzieci - dwoma synami i córką oraz czterema wnukami. „Jesteśmy zadowoleni, aby tylko zdrowie dopisywało” – mówią zgodnie Państwo Śledziewscy.

- To dużo lat i w sumie niedużo, bo zleciało nie wiadomo kiedy. Aż dziw, że to już pół wieku razem, a w zasadzie ponad pół wieku, bo 50. rocznicę obchodziliśmy w grudniu roku ubiegłego – zaznacza Pani Krystyna. Dziś życie Państwa Duszyńskich, rodziców dwóch synów rozświetla wnuczka. „Nasza nadzieja na przyszłe dni, nasza pociecha, dająca chęci do życia. Zdolna, grzeczna, jesteśmy z niej niezwykle dumni.”

Z kolei miasto jest dumne, że wśród jego mieszkańców znajdują się kolejne dwie pary, które mimo zawirowań życiowych przeżyły ze sobą 50 lat. Zastępca Burmistrza Miasta Lubań, Mateusz Zajdel gratulując jubileuszu odznaczył małżonków Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie, które przyznaje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Kwiaty, szampan i życzenia kolejnych lat bogatych w szczęście zakończyły uroczystość.

(ŁCR)