Przy znaczących inwestycjach miejskich miasto nie zapomina o sprawach mniejszej wagi. Jedną z nich jest stan ogrodzenia oddzielającego Stadion Kartingi od prywatnych posesji mieszkańców.
Projekt rewitalizacji Stadionu Kartingi, o którym już pisaliśmy w artykule „Kolejny zastrzyk gotówki dla Lubania” niestety nie obejmuje remontu tamtejszego ogrodzenia. Z uwagi na pogarszający się stan muru samorząd zastanawia się nad jego dalszym losem. Właścicielem ogrodzenia jest Gmina Miejska Lubań, zaś Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, jako administrator obiektu, dokonuje niezbędnych napraw. Jednak prędzej czy później trzeba będzie podjąć bardziej radykalne kroki. Miasto widzi problem i już dziś próbuje znaleźć jego rozwiązanie. Wstępnie zamierza zabezpieczyć na ten cel środki w przyszłorocznym budżecie i właśnie wtedy przystąpić do działania.
- Na dzień dzisiejszy rozpatrujemy dwie możliwości - mówi Zastępca Burmistrza Miasta Lubań, Mateusz Zajdel. - Albo rozbiórkę muru i pozostawienie terenu bez ogrodzenia (ewentualnie postawienie go we własnym zakresie przez właścicieli działek prywatnych przylegających do obecnego ogrodzenia). Bądź też po uzgodnieniu sprawy z właścicielami wspomnianych działek rozbiórkę ogrodzenia połączoną z jego „odbudową”. Jeśli w porozumieniu z mieszkańcami podejmiemy decyzję o odbudowie ogrodzenia wówczas chcielibyśmy utrzymać jego jednolitość oraz zachować ład przestrzenny. To rozwiązanie związane jest jednak z partycypacją w kosztach ze strony właścicieli tamtejszych nieruchomości. Mam nadzieję, że jak już dojdzie do rozmów to uda nam się znaleźć zadowalające wszystkich rozwiązanie - kończy M. Zajdel.
Na ten moment miasto będzie nadal kontrolować stan ogrodzenia i dla zachowania bezpieczeństwa doraźnie go naprawiać. W chwili podjęcia dalszych kroków będziemy Państwa o nich informować.
(ŁCR)